17 marca 2011

znaleźć swoje słowo

*











Z ciekawości i nieodpartego pragnienia poznania bierze się stawianie kroków, tych pierwszych, kiedy uczymy się dosłownie chodzić, i kolejnych, które prowadzą nas przez życie. Wytyczamy swoją drogę, po swojemu, tak jak chcemy, lub tak jak nie chcemy. Motywacja zależy od wielu zbiegów okoliczności, a przede wszystkim od uświadomienia sobie, że mamy wpływ na jakość i kształt swojej rzeczywistości.

Rodzimy się w określonym miejscu i czasie, spotykamy ludzi i zdarzenia jak drogowskazy, które prowadzą nas dalej i dalej. Podejmujemy decyzje, idziemy, potykamy się, zatrzymujemy, stawiamy krok do tyłu, i przyglądamy się i sobie i temu, co znajduje się wokół nas:

Gdzie jestem? Co mam? Kim jestem? Czego chcę? Czy akceptuję to, co widzę? Co chcę zmienić? Jak chcę to zrobić? Co potrafię? Czego chcę się nauczyć? Jak chcę się czuć?

Kiedy znamy prawa natury, i kiedy znamy i akceptujemy siebie, to możemy świadomie dokonywać oczekiwanych zmian. Ponieważ życie ma to do siebie, że ciągle ulega przemianie, czy nam się to podoba czy nie, to korzystając z wolności wyboru i zdolności podejmowania decyzji, możemy świadomie wziąć aktywny udział w procesie przemiany świata i zdecydować, w którym kierunku się będziemy się rozwijać. Zajmujemy się sobą, albowiem nasze centrum wszechświata znajduje się w naszym sercu, umyśle, w duszy. Doświadczając codzienności, poszukując inspiracji i czegoś ‘więcej i głębiej’, aktywujemy i wydobywamy na światło dzienne swojego wewnętrznego nauczyciela – intuicję oraz swoje możliwości i wykorzystujemy je dla swojego dobra. Jako że w świecie ludzkim nie jesteśmy samotną wyspą, a wpływamy na siebie nawzajem jak naczynia połączone, to nasz dobrostan ma wpływ na stan szczęśliwości naszych najbliższych: rodziny, przyjaciół, znajomych. To, co myślę, co czuję, jak się czuje moje ciało, decyduje o jakości energii, jaką rozprzestrzeniamy wokół siebie. Tak lub inaczej wzrastamy razem.

Każdy warsztat jest przygodą odkrywania czegoś nowego dla siebie na swój własny niepowtarzalny sposób. Spotkanie z drugim człowiekiem staje się zwierciadłem, w którym możemy się przyglądać poprzez swoje myśli, emocje, reakcje ciała i czytać o swoim wewnętrznym świecie, jak w książce. To Dar odkrywania prawdy o sobie, swojego głosu, swojego słowa.

Notabene, w sprawie przeglądania się w lusterku nasuwa się śmiała teza, że ten, kogo codziennie tam widzimy, jest naszym jedynym autorytetem w każdej sprawie. Czy zgodzisz się ze mną? Ciekawam Twojego doświadczenia na ten i każdy inny temat.

Do zobaczenia!
***

2 komentarze:

  1. no tak, ale jak znaleźc to swoje słowo?
    a.surowiec@autograf.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm, eksperymentalna recepta, która u mnie działa:
    rób swoje, jak najlepiej potrafisz, niech cię niesie w działaniach pasja, radość, przyjemność, satysfakcja, od czasu do czasu zatrzymuj się i wsłuchuj w to, co ci w duszy gra a wówczas usłyszysz słowo, albo dwa
    możliwe, że za każdym razem coś innego i znajomego zarazem - cały Ty
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

dziękuję

linkWithin

Related Posts with Thumbnails