24 listopada 2014

mistrzostwo

***
Słuchaj innych
jakby każdy
był twoim Mistrzem
który cię obdarza
swoim ostatnim
najdroższym
bezcennym
słowem.



















________________________________
z poezji Hafiza tłum. A.Krajewski
foto AW

13 listopada 2014

wszystko jest w porządku

*


Jeżeli wiatr wieje w twarz, nie staraj się go przezwyciężyć, zwolnij. -
M.Tomalik
























13 listopada

Intro

Budzę się w buszu, przecieram zaspane oczy,
Wytrzepuję piasek z włosów,
Gdy jasne promienie słońca palą bez litości,
Czas ruszać w drogę, czas poszukać deszczu,
Uciec z klatki jarzącej się oślepiającym światłem żarówek,
Łapię okazję, jadę na kolejną równinę,
Omijam, doskonalę, przetrwam to, co zostawiłem za sobą.

W buszu trzeba być sobą, trzeba być rozsądnym, nie należy się spieszyć i trzeba się poddać naturze. Australijczycy mówią: go as you flow!, czyli płyń z falą. Jeżeli wiatr wieje w twarz, nie staraj się go przezwyciężyć, zwolnij. Jeśli masz wiatr w plecy, wykorzystaj go i pokonaj większy dystans.  

post scriptum
cytuje wpis sprzed 3 lat Moments, kiedy sięgnęłam po dwóch tygodniach przerwy do pisania, a było wówczas tak bardzo niełatwo, jak to bywa w okresie żałoby (jeno wtedy tego nie wiedziałam). Proces ówczesny stał się moim permanentnym doświadczeniem, i stwierdzam z pełną świadomością, że (wreszcie?!) zaczynam rozumieć jego jakość, dystansować się i nie utożsamiać z emocjonalnym zgiełkiem, nie czekać aż minie, tylko oddychać przyjmując postawę obserwatora, który widzi i czuje to, co czuje i potrafi się uśmiechnąć do słońca na horyzoncie i do swojego smutku też (akceptacja instynktu???).

Przetrwałam to, co zostawiłam za sobą, przeżyłam każde cierpienie, i mam wrażenie, że wypaliły mnie one od środka zostawiając przestrzeń pustą - całe nic, którego nie mam już ambicji wypełniać czymkolwiek -  wzniosłym, zwykłym czy jakimkolwiek, pod czym podpisałabym się. Wyczerpała mnie do szpiku  rola kontrolowania, planowania zarządzania swoim życiem. Wszystkie inne role zostały 'zrobione'.

Jeżeli wiatr wieje w twarz, nie staraj się go przezwyciężyć, zwolnij.


Zwalniałam tyle razy i dopiero w ostatnich tygodniach czuję, że zwolniłam właściwie. Momentami czuje ciarki na plecach z niepewności, czy wybieram właściwie, szczególnie kiedy słyszę "weź się w garść" (odpowiedzialność i konsekwencje szczerzą kły, bla, bla, bla). Równolegle, gdzieś w głębi tego, czym jestem, czuję wszechogarniający spokój, delikatne ciepło, jakbym siebie delikatnie głaskała szepcąc - wszystko jest w porządku.

I bardzo bardzo się cieszę, cicho, zwyczajnie czuję dreszcze, o których nawet nie potrafię pisać na myśl, że za rok od pół roku będę w drodze, że wybrałam szabasowy rok dla siebie, już teraz w nim jestem.

.doriroundaround.

Uwielbiam każdą komórkę istnienia w sobie za każdą szabasową sekundę i bez powodu też.



________________________________

Australia_gdzie kwiaty rodzą się z ognia 
Marek Tomalik

foto Google 

im mniej robisz tym wiecej zostaje zrobione


*

znaleźć bezpieczeństwo możemy jedynie przez zmierzenie się z jego brakiem
Tommy Hellsten






















"Odwaga poddania się"
Wspaniała publikacja. Wybrałam ją dla siebie w 2011 roku - okresie wielowymiarowych przemian, umierania w wielu obszarach i rodzenia się na nowo. Cierpienie to naturalny ludzki towarzysz, jeśli...ze swej natury kontroluję, a więc opieram się trzymając własnych pomysłów. Zadawałam pytania - odpowiedzi mnie znajdowały. Ta książka była odpowiedzią, którą przyjęłam we właściwym czasie, bo czekała kilka chwil, zanim zanurzyłam się i przeszłam ruchem wirującym. Wyszłam otrzepawszy skrzydełka. Wyzdrowiałam z choroby na siłę. Zawsze to wiedziałam, potrzebowałam przypomnienia.

Idę. Jestem ...iii...już wiem, rozumiem, że istnieć, być, to nie oznacza być notorycznie zajętym i bardzo potrzebnym, a w międzyczasie łapać w pośpiechu oddech. Istnieć, być, oznacza doświadczać istnienia w każdym doświadczeniu, w każdej "zajetości". Oznacza czuć siebie w każdym momencie, również w zapomnieniu o sobie. Bycie zaczyna się od zobaczenia siebie, że jestem, że istnieję, że jestem tym, który oddycha, który korzysta z ciała by patrzeć, czuć, smakować, dotykać

Cytuję jakbym zapalała świece. Łagodne światło. Wszędzie łagodne światło.

Kiedy stajemy podróż się rozpoczyna.
Prawdziwa siłę można znaleźć tylko w słabości Miłość sprzyja słabości 
Jeśli szukasz bezpieczeństwa - żyj śmiało
Samotna ścieżka bohatera
Im mniej robisz tym więcej zostaje zrobione
W ciszy są zapowiedzi tego co nadchodzi
Głębokie życie, życie samo trzeba wybrać
Tylko sami możemy być razem
Możemy dostrzec innych wtedy, kiedy dostrzegamy siebie
Jeśli szukasz wieczności żyj tu i teraz


Bezpieczeństwo odnalezione oznacza przejście od organizmu wodnego do uświadomionego istnienia - Ja jestem

A książka spełniwszy swoją rolę idzie w świat kto na nią czeka

__________________________
foto mea - własne
Inspiracje Tommy Hellsten 


11 listopada 2014

all has own place and time

*
From the pain come the dream
From the dream come the vision
From the vision come the people
From the people come the power
From this power come the change

Peter Gabriel "Fourteen Black Paintings"

















Hello you...

I'm delighted with the gift of writing, particularly how easy it comes and in results it gives me a great pleasure. Shortly speaking I'm keen on discribing feelings, thoughts and everything which comes from mind and depth od soul. 
I appreciate trusting in myself and the self-rielance still more often. I'm proud of being the exceptional one and of my individual approach to life experiences.
You know? Finally I've discovered the source of life: unconditional trusting myself and accepting each expierence.  I  see (undarstand) that each experienceis important and valuable. There are neither bad or good ones. Every experience contributes to internal development to overcoaming mental limits enables meeting with thoughtshapes looking like fears, dispels all doubts.

Well, fears have big eyes ang nothing more, have they? Thet's why I have been dispeling my fears for many years. Time to time I have a need to surrender and feel fear in every breath to trasform its enegy into power of life. Sometimes I push it up loading my responsibility on somebody else. Anyway I trust my intuition, rely on myself and love life which I choose everyday consciously or subconsciously.
I'm conscious of subconsciousness existence. I know, only carefull being in every experience allows to discover it - to see its activities. That's knowingness.

The main reasons are me, me, me. I'm who I'm with human tools: instinct, intellect, body and intuition

Still alive, with an inexhaustible enthusiasm for life and with love
yours D.
________________________________________

english exercises with M.

decyzje

*

Każda decyzja jest właściwa
Prawo niespodzianki gwarantuje człowiekowi fascynującą przygodę















Zaproszenie na szkolenie
Podejmowanie dobrych decyzji. Jak ominąć pułapki i poprawić jakość decyzji?

Zdziwiona...
_____________________
ilustracja google

08 listopada 2014

stokrotkowe życie

*
odciski naszych palców zostają na życiu innych



















Był czas, kiedy podjęłam decyzję, aby podążać drogą umiejętności i pasji, tego, co co przychodzi niejako samo. Nazwałam to drogą do wspierania i pomagania innym ludziom. Na pierwszym spotkaniu z Ewą (warsztaty wzmacniania poczucia własnej wartości na Dzielnej w kilka dni po rozwodzie 24-29/30 wrzesień 2007r.) oznajmiłam chcę robić to, co Ty.  Być trenerem rozwoju osobistego. Chcę też zrozumieć, co się stało rok wcześniej, kiedy usłyszałam pomysł na rozwód, kiedy zdarzył się wypadek. Chcę zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi i gdzie ja jestem. Co takiego stało się, kiedy weszłam na Mont Blanc i spojrzałam na otaczający świat z perspektywy Dachu Europy. (Piszę, jakby to wszystko było ze sobą powiązane. Bo było w sieci powiązań wraz z milionem innych nieuświadomionych spraw)
Podążałam tą drogą systematycznie. Pewnego dnia, na przełomie 2009/2010 roku wypisałam na kartce, czego chciałabym doświadczyć. Szkolenia, warsztaty, sesje coachingowe, festiwale, wykłady, projekty, eksperymentowanie, dla siebie i dla innych, niezależna działalność, własna firma, współpraca, wolontariat, organizacje pozarządowe, szkoły, biznes, kobiety, młodzież, żeby więcej wiedzieć, żeby rozumieć, żeby się rozwijać, żeby stawać się coraz bardziej świadomym, bogatym, szczęśliwym człowiekiem.
Doświadczyłam wszystkiego, co sobie wówczas wymyśliłam, a nawet więcej - bo w efekcie koincydencji zdarzeń zmieniłam codzienny styl życia, wraz z poszerzeniem percepcji stworzyłam świadomy sposób odżywiania ciała i stałam się mistrzem w holistycznym postrzeganiu tego, czym jestem. 
Znajduję się jeszcze raz w miejscu, w którym po raz kolejny w życiu pytam:  CO DALEJ?
Odpadły doświadczone pomysły na rozwój, na życiowy sukces, na spełnienie, jak plastry od ran. Wypaliły się. Spełniły swoją rolę i czuję nagość swojego istnienia. Co dalej?




Pytam siebie codziennie, przed zaśnięciem i po przebudzeniu. Pytam bratnie dusze. Pytam z wdzięcznością temu, co minęło, z miłością dla siebie, z namiętnością doświadczania chwili obecnej i oddycham.





___________________________
foto in my garden years ago
inspiracje Moments
Historia Patryka

06 listopada 2014

przychodzimy... odchodzimy i wszystko mija jak żmija


*














Co ważnego jest w odchodzeniu?
Po co jest ci potrzebny strach?
Do czego potrzebujesz poczucia bezpieczeństwa?
Co się dzieje kiedy umiera marzenie i kiedy umiera człowiek? 
Jaka to potrzeba każe ci wciąż szukać?
Jak pokochać bycie człowiekiem?


Rozmawiamy o przemijaniu: o rozstaniach, zmianach, umieraniu, pożegnaniach i powitaniach. O uczuciach towarzyszących człowiekowi, kiedy odchodzi od niego Coś ważnego, żeby zrobić miejsce dla czegoś innego. O przywiązaniu i puszczaniu. O zależności i niezależności. O potrzebie bezpieczeństwa, asekuracji i wolności. O byciu człowiekiem i wolnym duchem zarazem. O świadomym wybieraniu. O strachu i odwadze.

Przewodnikiem w listopadowych spotkaniach jest dla nas książka Catherine Ingram „Namiętna obecność” Wydawnictwa Biały Wiatr. 

___________________________________________
fragment konspektu spotkania w Kobiecym Kręgu 
 

03 listopada 2014

właściwe pytania

*
Pisz mocno i wyraźnie o tym, co boli - Ernest Hemigway

















Nie pytaj dlaczego?

Pytanie, które zadajesz w ten sposób domaga się tłumaczenia, usprawiedliwiania, wyjaśniania. Niczego nie zmienia, niczego nie wnosi, nie inspiruje, Wywołuje poczucie winy, porównywanie i ocenianie. I zawsze wtedy czujesz się be. Robisz cokolwiek, żeby udowodnić sobie i światu, że nie jesteś be. Dlaczego...jest biciem piany z gówna, które wpadło do sedesu, a jeszcze nie zostało spłukane. Dlaczego...zatrzymuje się w przeszłości, chce rozmawiać z tym, co odeszło, umarło, czego już nie ma.

Ot dygresja o zadawaniu właściwych i niewłaściwych pytań

Co oznacza dla mnie właściwe pytanie? Takie, które szuka rozwiązań, pobudza umysł do pytania dalej: gdzie w tym jest radość? gdzie w tym jest miłość? gdzie jestem ja? czego potrzebuję? na czym mi zależy? co jest dla mnie ważne a co ważniejsze? co mnie uszczęśliwia? co jest moją pasją? co już potrafię, a czego jeszcze pragnę się nauczyć? za czym tęsknię? Jest też pytanie: co jeśli... to jest Twoje jedyne życie, więc co z nim zrobisz? Co sprawia, że się do siebie uśmiechasz? Co w sobie lubisz?
Pytania właściwe wspierają, budują, wzywają do szukania i uważnego bycia, burzy mózgu i szukania głębiej, w sobie, w duszy, wokół siebie.

Zadaję sobie pytania z cyklu
co jeśli... i będę je zadawać dopóty, dopóki nie przestanę.

________________________________
fragment listu do P.
ilustracja Google

linkWithin

Related Posts with Thumbnails