
*
w pismach różnych systemów religijnych jest napisane, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo swoje, i nosimy w sobie cząstkę boskości, która w każdym wymiarze jest boska
wiec każda moja mikrokomórka jest cząstką Boga,
i to jest prawda absolutna i wypełniająca ogromną mocą,
nosimy w sobie i atrybuty boskie i atrybuty ludzkie,
rzecz w tym w jakim stopniu budujemy w sobie równowagę i godzimy się na to, z czym przychodzimy na ten świat
każdy z nas jest blisko Boga na tyle, na ile podejmuje decyzję, by być świadomym tego, że Bóg jest w nas
i na tyle, na ile jesteśmy blisko siebie, pogodzeni ze sobą, w zgodzie ze sobą, na tyle jesteśmy blisko Boga
to jest dla mnie tak oczywiste jak słońce wschodzi i zachodzi
nasze świadome istnienie, codzienne przyjmowanie darów życia, kreowanie, akceptowanie tego, co jest, co przychodzi, budowanie marzeń, realizowanie pragnień, przyjmowanie darów losu, jest formą manifestacji Boga w ludzkiej formie, i modlitwą do Niego
tak już jest
po prostu
i to jest najpiękniejsze uczucie, jakie mi towarzyszy, kiedy raz za razem przypominam sobie te prostą prawdę
i nie ma tu znaczenia zewnętrzna forma celebracji Boga,
czy to ma formę chrześcijańskiego obrządku, czy judaizmu, czy buddyzmu,
czy też indywidualnej medytacji zachwytu pięknem tego świata na łonie natury,
czy też porannej medytacji wdzięczności za życie
wszystkie kryteria ludzkiej oceny nie mają znaczenia wobec wymiaru większego niż ludzki umysł; człowiek, który ma dostęp do swej boskości w sobie, nie porównuje i nie ocenia, lecz przyjmuje inność z błogosławieństwem - po prostu
***
wiec każda moja mikrokomórka jest cząstką Boga,
i to jest prawda absolutna i wypełniająca ogromną mocą,
nosimy w sobie i atrybuty boskie i atrybuty ludzkie,
rzecz w tym w jakim stopniu budujemy w sobie równowagę i godzimy się na to, z czym przychodzimy na ten świat
każdy z nas jest blisko Boga na tyle, na ile podejmuje decyzję, by być świadomym tego, że Bóg jest w nas
i na tyle, na ile jesteśmy blisko siebie, pogodzeni ze sobą, w zgodzie ze sobą, na tyle jesteśmy blisko Boga
to jest dla mnie tak oczywiste jak słońce wschodzi i zachodzi
nasze świadome istnienie, codzienne przyjmowanie darów życia, kreowanie, akceptowanie tego, co jest, co przychodzi, budowanie marzeń, realizowanie pragnień, przyjmowanie darów losu, jest formą manifestacji Boga w ludzkiej formie, i modlitwą do Niego
tak już jest
po prostu
i to jest najpiękniejsze uczucie, jakie mi towarzyszy, kiedy raz za razem przypominam sobie te prostą prawdę
i nie ma tu znaczenia zewnętrzna forma celebracji Boga,
czy to ma formę chrześcijańskiego obrządku, czy judaizmu, czy buddyzmu,
czy też indywidualnej medytacji zachwytu pięknem tego świata na łonie natury,
czy też porannej medytacji wdzięczności za życie
wszystkie kryteria ludzkiej oceny nie mają znaczenia wobec wymiaru większego niż ludzki umysł; człowiek, który ma dostęp do swej boskości w sobie, nie porównuje i nie ocenia, lecz przyjmuje inność z błogosławieństwem - po prostu
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję