16 stycznia 2011

klucz i zamek

*



To begin a great relationship, know what you want. Know what the needs of your body are, what the needs of your mind are, and what fits well with you. There are millions of men and women, and some will make a good match for you and others won't. The two of you only need to be like a key in the lock a match that works.

The Miguel Ruiz Academy of Awareness


Przeczytałem Twój wpis o KLUCZU. Wcześniej już wiele razy myślałem o tym do Ciebie napisać.


Chciałem pisać o tym, że ludzie różnią się od siebie. Z perspektywy mojego JA słyszałem i czytałem o tym od liceum, odkąd zacząłem szukać swojego przyjaciela na życie. Wtedy jednak wydawało mi się, że jeżeli coś nie pasuje, coś nie wychodzi, to w dużej mierze zależy to od woli i zrozumienia, aby się dostosować, zmienić się. To oczywiście jest prawda, ale ten mechanizm dostosowawczy ma ograniczony zakres tolerancji, i jest on znacznie mniejszy niż siła miłości - fascynacji, która na początku jest zdolna przenosić góry, ale jednak z czasem słabnie i zaczyna funkcjonować w oparciu o prawdziwe potrzeby i prawdziwe możliwości.

Młodzi ludzie tego nie wiedzą, i trzeba im życzyć prawdziwego szczęścia, aby trafili na partnera, który naprawdę do nich pasuje. Druga opcja, to, aby tego uczyć, ale tak żeby naprawdę ta nauka działała. Ogromna rola w tym po stronie rodziny, ale jak to robić?

Ja to zrozumiałem i odczułem dopiero jakieś dwa lata temu i sam jeszcze swojego życia nie umiem uporządkować.


……….


Rzeczywiście, faktem jest, że ludzie różnią się każdy od każdego.
Każdy z nas jest jak odrębny świat, z natury mający do swej odrębności prawo, co się wiąże z uznaniem tej odrębności, na każdym poziomie i przez każdego.
Dąb z brzozą nie spierają się o to, kim są, tylko są przez całe swoje życie sobą, i nie przeszkadzają nawzajem sobie być sobą, i rosną obok siebie na swoich zasadach współistnienia, współegzystują ze sobą i dzielą to samo słońce, tę samą ziemię i korzystają z tego samego ujęcia wody.
i dąb nie domaga się, by brzoza stała się dębem tylko dlatego, że dąb jest większy.
A ludzie to robią w stosunku do innych ludzi, bo zaspokajają potrzebę kontroli, władzy, i posiadania, co wynika z decyzji, najczęściej nieuświadomionych.

Jak się ma do tego miłość?
Miłość Jest
Manifestujemy jej obecność w nas tak, lub inaczej.
Miłość jest jak słońce.
Albo dostrzegamy słońce i cieszymy się nim i dzielimy radością, albo nie dostrzegamy słońca i marudzimy, że przeszkadza nam chmurka albo dwie, i mnóstwo powodów przeszkadzających znajdujemy, by pomarudzić i ponarzekać. A ono nadal sobie świeci, niezależnie od naszych humorów.
To samo z miłością.
Czasem próbujemy pod przykrywką miłości uskutecznić pragnienie posiadania i zarządzania drugą osobą, która, jak już uznaliśmy na początku, jest odrębnym światem, to jest to tylko pragnienie posiadania, które z miłością ma tyle wspólnego, że używa się nazwy 'miłość’, która z miłością nawet się nie minęła.

Tak jak nie można słońca posiadać, tak miłości posiąść się nie daje, a tym samym miłości drugiego człowieka nie można mieć na żądanie. Owszem, jeśli człek się uprze i zrezygnuje z miłości na rzecz posiadania i sprawowania kontroli, to może zarządzać drugim człowiekiem, o ile oboje chcą tego samego, świadomie, bądź nieświadomie.

W miłości nie istnieje jakakolwiek strategia zarządzania sobą czy drugą osobą, w której stosuje się chwyty typu 'dostosowanie' czy tolerancja. Relacja opierająca się na miłości nie funkcjonuje w oparciu ani o prawdziwe ani nie-prawdziwe potrzeby. Relacja opiera się na byciu dwojga ludzi razem, bo im ze sobą dobrze pod każdym względem.
Miłość jest jak słońce i może manifestować się podczas zaspokajania potrzeb, ale ich nie zaspokaja.

Co do partnera i do klucza? Ów klucz to bardzo ogólna zasada, która mówi o harmonii, otwarciu, szacunku, życzliwości, zrozumieniu inności i zgody na inność, zgody na bycie sobą. Ów klucz jest przenośnią dla sposobu nastawienia się do siebie i do drugiego człowieka. Ów klucz i zamek są symbolem dla sytuacji, w której oboje czują, że chcą razem być, bo ufają sobie, a na tym zaufaniu pragną oprzeć codzienność, która przynosi różne wyzwania, a które oboje są gotowi podejmować, razem się wspierając.

Trafić na ‘tego’ drugiego człowieka to i owszem, kwestia szczęścia, ale kiedy człowiek jest gotowy, by dzielić się swoją miłością z drugim człowiekiem, to on po prostu pojawia się. Kwestia sprowadza się do wewnętrznej gotowości i motywacji bycia z partnerem.
Motywacją jest to, by dzielić się z nim swoją miłością, zaufaniem, swoimi darami, zdolnościami, oraz swoimi podróżami w krainę cienia, które każdy człowiek ma wpisane w swój życiorys, bo to wynika z jakości kondycji ludzkiej.

Owo dopasowanie ‘klucza i zamka’ opiera się na świadomości intencji i świadomych decyzjach, znajomości siebie a szczególnie swej motywacji.
To rodzaj motywacji decyduje o tym, czy związek jest dopasowany i jest stworzony do tego, by się oboje w nim rozwijali, czy to tylko powierzchowna fascynacja. I jedno i drugie jest ludzkie i tak samo dobre. Kluczowe (sic!) jest to, by być tego świadomym i nie oczekiwać od innych tego, czego sami nie potrafimy podarować.


Nie jest absolutną prawdą twierdzenie, że dobre związki są, albo mają być na całe życie.
Związki są takie, jakie są, i jakie mogą być, jedne dłuższe, drugie krótsze. To kwestia świadomych, bądź nieświadomych wyborów, kwestia tego, czego pragniemy, i czy oboje pragniemy tego samego,
wszak może się zdarzyć, że przychodzi czas, iż pragniemy czegoś innego i osobno, i mamy do tego prawo, po prostu. Oczywiście wplatamy w to i dojrzałość i odpowiedzialność.

Rodzice i dzieci.
Właściwym sposobem tzw. nauki dojrzewania do związku jest pokazać dziecku, w jaki sposób zbudować świadomy: i mocny i pełen zaufania i miłości związek z samym sobą.
Wiara w swoje możliwości, wyjątkowość, jedyność istnienia, prawo do popełniania błędów, jako forma wewnętrznego rozwoju, i zaufanie, to elementy, którymi obdarowujemy dzieci codziennie rano, od nowa, szczególnie zaufanie typu carte blanche. To jedyny sposób, jaki znam by dzieci zbudowały w sobie źródło własnej mocy, z którego czerpią moc do indywidualnego odkrywania sposobów okazywania miłości, w tym na stworzenie trwałego związku z własnym terytorium i umiejętnością poszanowania własnego świata i innych światów.
Jest to możliwe przy zaufaniu, które jest jedną z form manifestacji bezwarunkowej miłości, bo na niej się opiera i z niej wynika.
Trzeba żyć swoim życiem tak, jak najlepiej potrafimy, i to jest jedyne, co mamy do zrobienia. Dbajmy o swoje terytorium, zamiast mówić innym, jak mają dbać o własne. To nie słowa a działanie ma wymierny wpływ na świat zewnętrzny, szczególnie na nasze dzieci, które są z nami związane jak naczynia połączone, wiec tzw. ‘przykład’ płynie do nich ścieżkami widzialnymi (oczy, słowa, uszy) i niewidzialnymi.
Równoległą, bardzo istotną kwestią w relacji rodzice i dzieci jest moc płynąca z samego związku, czyli jaką więź tworzą ze sobą rodzice. W rodzinie związek rodziców zawsze ma pierwszeństwo przed dziećmi, i to szczęście rodziców ma podstawowy wpływ na szczęście i poczucie bezpieczeństwa u dzieci, a tym samym na fundament ich życia.

I wiesz, po kilku latach praktykowania porządkowania zauważyłam, że porządkowanie życia sprowadza się do zgody na to, co jest, w tym akceptacji siebie z całym 'wyposażeniem', oraz ustalenia tego, co jest dla nas najważniejsze, bo ta wiedza staje się bazą dla kolejnej decyzji i kolejnego kroku w odpowiedzi na każde wyzwanie, po prostu.



***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję

linkWithin

Related Posts with Thumbnails