fragment maila:
Czym jest zaufanie ? Bez zaufania do siebie, bez zaufania do Ciebie trudno szukać porozumienia.
Co sądzisz o zaufaniu? To niełatwy temat, bo bliski słowa wiara. Od wiary już niedaleko do nieskończoności.
Ale bez zaufania nie ma porozumienia, nie ma zrozumienia, nie ma przyjaźni. Brak zaufania oznacza chyba samotność. Zaufanie to deficytowy towar.
napisz coś o zaufaniu
zaufanie
hmmm...
to Coś kojarzy mi się z wiarą i z miłością; czuję, że to ta sama przestrzeń istnienia i można by tych określeń używać zamiennie, a może komplementarnie :)
każde z nich przemawia do najgłębszej sfery naszego bycia - ładnie to ująłeś: każde z nich dotyka nieskończoności, tego, czego ludzki rozumek nie jest w stanie pojąć
zaufanie, wiara, miłość są niełatwe dla umysłu, którego struktura zbudowana jest w oparciu o przysłowiowe szkiełko i oko
umysł, cudowne narzędzie, zracjonalizowane w granicach świadomości, korzysta z programów autopilota i zarządza naszą codziennością w granicach uświadomionych i nieuświadomionych przekonań
jaką wiedzą dysponuje umysł na temat zaufania? wiary? miłości? sprowadza je do codziennych prostych doświadczeń już doświadczonych i zapamiętanych (zaimplementowane algorytmy), bo takie jest jego zadanie i takie ma możliwości: racjonalizowanie rzeczywistości w celu ochrony gatunku/życia
zaufanie wypływa z wiary w sens istnienia, w siebie
wiara wypływa z zaufania sobie i życiu,
miłość... cóż, miłość jest jak oddech, wyraża się poprzez zaufanie i niezachwianą wiarę
zaufanie po prostu jest tak jak słońce jest i tak jak miłość jest
wiara jest aktem odwagi opartym o fundamentalne zaufanie i miłość,
z wiary wypływa ryzykowna decyzja, by zrobić krok w niewiadome (Apollinaire opisał to jako krok w przepaść, by pofrunąć)
czym jest zaufanie w praktyce codzienności?
zgodą na to co jest,
najpierw zgodą na siebie, na swoje kompetencje, atrybuty, pragnienia, słabostki, pasje, zgodą na ziemskie okoliczności istnienia, w pierwszej mierze na rodziców, na dom, na rodzinę,
zgodą na ludzkie ograniczenia i wszelakie emocje,
zgodą na popełnianie błędów jako podstawowych elementów na drodze odsłaniania swojej cząstki doskonałości;
jest rozpoznaniem w sobie samym przyjaciela, rozpoznaniem w sobie cząstki boga, uznaniem, że nasze dłonie doświadczają wyjątkowego stanu istnienia w ludzkiej formie,
zaufanie w codzienności jest zgodą na to, że każdy dzień jest nowym dniem i nową szansą i darem, codziennie od nowa...
wczoraj minęło, jutro będzie jutro, a dziś jest Tu i Teraz
powtarzam dzieciom: kochanie, codziennie masz moje absolutnie 100% carte blanche zaufania, możesz z tym zrobić, co chcesz, to twoja wolna wola
najważniejsze jest pamiętać, że wszystko zaczyna się od nas samych: zaufania do siebie i dla siebie,
nie możemy ani dawać ani oczekiwać więcej ponad to, co sami sobie potrafimy podarować, a to, co dajemy, zawsze do nas wróci pomnożone :)))
dlatego warto uważnie przyglądać się temu, co przyciągamy, bo to jest manifestacja nieuświadomionych przekonań, które, zrozumiane i zaakceptowane, jako cząstka nas samych, możemy przekształcać w przekonania działające na naszą korzyść, teraz i dla przyszłości - marzeń
już wiem, jak smakuje życie bez zaufania i ta wiedza jest dobroczynna;
widzę, gdzie mam blokady i jestem pełna obaw, bo tam potykam się,
czuję całą sobą, gdzie jestem otwarta i ufająca, bo tam płynę bezkolizyjnie, i czuję się dobrze ze sobą, swobodnie z innymi;
czy zaufanie to deficytowy towar? to pomysł ego opierający się na subsydiowaniu przez ograniczony umysł niepojętej nieskończoności na porcje; stwarza w ten sposób poczucie bezpieczeństwa, bo porcje może kontrolować;
zaufanie jest jak światło, jak powietrze, to kwestia wyboru, jak oddychamy i czy wyjdziemy z cienia na światło słońca; w ten sposób odsłaniamy w sobie głębokie i trwałe poczucie bezpieczeństwa, które nie huśta się kapryśnie w rytm sytuacji dnia codziennego - jest zakorzenione jak zdrowe drzewo;
więc, albo otwieramy szeroko drzwi i promienie słońca tulą nas, albo ledwie uchylamy drzwi, łypiemy tęsknie jednym okiem za rajem i toniemy w ciemnościach asekuracji i lęków; oto na własne życzenie towarzyszy nam smutna samotność - wskutek decyzji o separacji od świata;
zaufanie to jest full inclusive towar niewyczerpany, podany przez Wszechświat i życie, na tacy,
sami decydujemy o tym, ile zeń czerpiemy
zaufanie i jego brak ma związek z lękiem przed zranieniem, a tutaj dochodzimy po raz kolejny do potrzeby zrozumienia, że nikt nas nie może zranić bez naszej zgody, co jest możliwe wówczas, kiedy jesteśmy świadomi siebie i z pełną odpowiedzialnością akceptujemy siebie w swojej formie
kiedy jestem swoim najlepszym przyjacielem, wówczas ocena, opinia z zewnątrz, nie jest tak ważna, jak wewnętrzne poczucie: ja jestem ja i ja jestem ważna, i ja jestem jedyna w swoim rodzaju; jestem taka, jaka jestem z ważnego powodu: by być najlepszą sobą;
oto wyraz wewnętrznej spójności, poczucia własnej wartości, tego, jak siebie samych traktujemy;
na świadomym JA zamyka się koło tych rozważań, i pozostałych też :)))
Antoś, zgadzam się z Tobą - bez zaufania nie ma porozumienia, bo zaufanie je umożliwia
zauważ, że nadal poruszamy się w tej samej przestrzeni bycia, gdzie znajdują się otwarte okna i drzwi (dusza i serce)
i zauważ, że jeśli w nią wejdziesz, to mocą wiary, otwarcia i oddania, korzystasz z przywileju doświadczania wolności, miłości, radości, uczestniczysz w misterium, a ten przywilej jest efektem Twojej decyzji: chcę, dlatego otwieram duszę i serce i ciało - akt pełnej akceptacji siebie i woli dzielenia się sobą z innymi, swoistego zjednoczenia indywidualności,
zgadzam się to słowo klucz
zgadzam się, więc ufam i kocham... to ładne i dobre, ba, najlepsze, bo ten Dar mamy w swoich dłoniach, każde z nas z osobna
Dziękuję za inspirację
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję