16 czerwca 2011

wszystko przemija prócz zmiany

*
Z pożądaniem posiadania czegoś na stałe walczyć niełatwo; sprzedaje się ono za cenę duszy.












Prawem wszechświata jest zmiana. Pory roku przychodzą i odchodzą. Po dniu następuje noc. Nic nie pozostaje takie samo. Każda decyzja i jej konsekwencje, każde doświadczenie, spotkanie, rozmowa, ba, każda myśl zmienia nas, a poprzez nas dokonuje się zmiana w świecie, w którym żyjemy. Warto o tym pamiętać, kiedy pragniemy zmiany tam, gdzie coś nam się nie podoba. Oczekiwana zmiana swój początek bierze w nas i emanuje z nas: od wewnątrz na zewnątrz.

Dynamika zmiany zarządza naszą codziennością. Nigdy nie jesteśmy tacy sami. Zmiany przychodzą do nas z zewnątrz i wówczas często czujemy się obdarowani czymś, czego tak naprawdę nie chcemy. Zmiany możemy wprowadzać samodzielnie, mocą pragnienia zmiany, co wynika z pozytywnego i realistycznego podejścia do życia. Nastawiając się na rozwój i kolejne osiągnięcia, utwierdzamy się w tym, iż mamy wpływ na swoje życie - kształtujemy je 'po swojemu'.

Życie jest dynamiczne. Wszystko ulega ciągłej zmianie. Zmiany popychają do działania, także do oporu przed zmianą, kiedy lękając się zmiany tego, co oswojone, na coś innego , 'nie-wiadomo-co', doświadczamy bólu. Niełatwo jest dla kochającego stałość i stabilność umysłu przekroczyć strefę komfortu, gdzie wszystko wydaje się znajome i bezpieczne, wkroczyć w strefę nieznanego, w strefę przygody, i poddać się odkrywaniu tajemnicy.

Proces zmiany jest wyrazem postępu. To, co robimy teraz, nadaje kierunek zmianom, które, tak, jak płynie rzeka, dzieją się nieustannie. W naszym ciele, w każdej minucie, obumierają miliony komórek, a na ich miejsce powstają nowe, jako ich zwierciadlane odbicie, czego efektem, co kilka lat, jest zupełnie nowe ciało. Czy potrafimy sobie wyobrazić, jaki mamy wpływ na ten nieodwracalny proces? Czy opieramy się tej zmianie? Nie. Ona dzieje się z mocy natury. Możemy ją wspierać lub ignorować, ale nie możemy jej powstrzymać.

Zmiana następuje w każdym życiu. Warto, dla doświadczenia własnej mocy sprawczej oraz przyjemności, przyjąć odpowiedzialność za zmianę, jakiej chcemy i którą przyjmujemy. W pierwszym wypadku stajemy się kreatorami, w drugim elastycznie poddajemy się temu, co do nas przychodzi, akceptujemy i dostosowujemy zmieniające się okoliczności do swoich preferencji, a w każdej sytuacji działając, uczymy się czegoś nowego.

Jak pisze Ewa Foley : zakochany w życiu człowiek odrzuca w rozsądny sposób to, co stare, i akceptuje nowe. Pozbywając się zbędnego bagażu, wytwarzamy próżnię i przyciągamy nowe fascynujące doświadczenia, nowych ludzi, nową wiedzę, nową perspektywę widzenia, nowe zjawiska.

W swej doskonałości możemy zmienić fryzurę, sposób ubierania się, mówienia, zachowania, możemy zmienić swoje nawyki, kiedy świadomie rezygnujemy z tego, co nas nie wspiera na służące naszemu rozwojowi, kiedy stajemy się mocniejsi wewnętrznie, spójni i zintegrowani, bardziej świadomi, skuteczniejsi. Możemy zmienić nie tylko przekonania o tym, co jest dla nas ważne i ważniejsze, ale i pracę, miejsce zamieszkania, upodobania, a każda zmiana przynosi kolejne osiągnięcia i kolejne zmiany.

Każdy z nas w różny sposób podchodzi do zmian. Niektórzy unikają zmian, inni podchodzą doń, jak do jeża, jeszcze inni albo walczą z nieuniknionym albo udając, że nic się nie zmieniło, kurczowo trzymają się starego, psiocząc przy tym niesłychanie, jeszcze inni elastycznie dostosowują się do tego, co przychodzi, a jeszcze inni kształtują zmiany, mniej lub bardziej rozważnie, podejmując ryzykowne decyzje i działania. Ona - zmiana, tak czy inaczej, zapuka do drzwi, albo wejdzie oknem.












Co niesie ze sobą zmiana?
Czym jest przywiązanie do rzeczy?
Czym jest dom, tradycja, rodzina, skoro wszystko się zmienia?
Czym są rytuały?
Na jaką zmianę czekam?
W jaki sposób aktywnie kreuję zmiany?
W jaki sposób przyjmuję zmiany, które mnie zaskakują?
Co mnie powstrzymuje przed zmianą w jednej sferze życia, a napędza do nieustannej przemiany w innej?
Co jest ważniejszego od zmiany?

Sztukę tracenia łatwo opanujesz
O tylu rzeczach wiesz, że je utracisz
A mimo to ich straty nie żałujesz.
Trać coś codziennie…

_______________________________
Fragment wiersza - Elizabeth Bishop One Art
inspiracje:
Ewa Foley _ Zakochaj się w życiu
Studia filozoficzne, nr 7-8, 1989
Foto

1 komentarz:

  1. Dorota, lubię zmiany które inspiruję, inicjuję i wywołuję, trudniej przyjąć, dostosować się do zmiany narzuconej. Ta nieraz wywołuje ból i sprzeciw, zmiana ma różne oblicza. Zmiana to życie :) Lubię zmianę jaka następuje wiosną, wtedy dzięki naturze mamy prawie wszystko nowe :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

dziękuję

linkWithin

Related Posts with Thumbnails